231 lat temu, 3 maja 1791 roku została uchwalona Konstytucja Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Była pierwszą spisaną konstytucją w nowożytnej Europie i drugą na świecie po amerykańskiej.
Konstytucja była przełomowa z wielu punktów widzenia. Umożliwiła sprawne działanie sejmu, z którego wyrugowano „liberum veto”, wprowadzono głosowanie większością, a decyzje sejmu nie mogły być kwestionowane przez sejmiki. Stworzyła sprężystą władzę wykonawczą z rządem zwanym Strażą Praw i „niemalowanym” (realnie, a nie tylko formalnie działającym) królem na czele, przyjmując monteskiuszowski trójpodział władzy. Sukcesja tronu zastąpiła wolną elekcję, przy czym wyznaczony na następcę po Stanisławie Auguście Elektor Saski nie miał syna – przyszłą dynastię miał tworzyć mąż jego córki, „infantki polskiej”. Ustawa Rządowa rozszerzyła również podmiot polskiej demokracji – mieszczanie, choć nie stanowili osobnej izby parlamentu, zyskali realny wpływ na ustawodawstwo przez swoich „ablegatów”. Chłopów uznano za integralną część narodu i „najdzielniejszą kraju siłę”. Władza sądownicza pozostawała oddzielna od ustawodawczej i wykonawczej.
Konstytucja traktowała religię rzymsko-katolicką jako panującą, jednak wszystkim innym wyznaniom zapewniała również tolerancję. Naród, uznany za hegemona, choć nie cały, jednak miał wpływ na rządy. Pozbawieni praw politycznych pozostali chłopi, odebrano je również szlachcie-gołocie, która jako klientela magnatów często zakłócała przebieg sejmików.
Reformy wynikające z Konstytucji zapewniły sprawne działanie państwa.
„Wiwat maj, trzeci maj”
Uchwalenie Konstytucji było dla Polaków wielkim i kluczowym wydarzeniem, zapewne każdy z nas chciałby być ich świadkiem. Dziś dzięki zachowanym wspomnieniom uczestników wydarzeń możemy doświaczyć emocji z tego dnia. Julian Ursyn Niemcewicz mówił o uchwaleniu Konstytucji 3 Maja: „3 maja 1791 r., we wtorek, Sala Senatorska na Zamku Królewskim w Warszawie „napełniła się ciekawymi; każdy ze drżeniem serca, najtkliwszym oczekiwaniem chciał być świadkiem tak wielkiego dzieła. Zajaśniało słońce z całym wdziękiem zaczynającej się wiosny; mimo rozsiewanych postrachów i sierdzących się spojrzeń rębaczy spokojność, wesołość nawet malowały się w twarzach wszystkich (...). Tłum słuchaczów tak napełnił salę senatu, iż posłowie ledwie na miejscach swych ostać się mogli. Schody zamkowe, dziedziniec nawet napełnione były ludem (...)”. Król Stanisław August wezwał Turskiego, biskupa krakowskiego; ten zbliżył się do tronu z Ewangelią. Co za wspaniały, rozrzewniający widok – zachwycał się Niemcewicz – król stojący z wyciągniętą ręką na Ewangelii, przed nim szanowny kapłan, wokoło otaczający jak ojca swego naród, tysiące i tysiące rąk podniesione do góry, drżenie radości w okrzykach, rzewne łzy na wszystkich twarzach”.
źródło: dzieje.pl; https://www.wilanow-palac.pl/zaprzysiezenie_konstytucji_3_maja_1791_r.html?fbclid=IwAR2DEtkgbR0WlYssxZusX15vQVgpDYMmHdxYRNKl9sEmLXrxoSJi3EIez_8